Stoi facet koło cmentarza,…
Stoi facet koło cmentarza, patrzy, a tu sześciu facetów niesie na barkach trumnę. Ale nie niosą jej normalnie, tylko przechyloną o 90 stopni. Podchodzi zaciekawiony i pyta:
– Przepraszam… Kogo panowie niesiecie?
– Teściową naszego kolegi.
– A dlaczego niesiecie ją tak dziwnie przechyloną?
– Bo jak niesiemy ją normalnie, to zaczyna chrapać.